Hejka,
witam was w pierwszym tygodniu wakacji! Mam nadzieję, że cieszycie się tak samo jak ja. Te dwa miesiące czasu wolnego uważam za idealny czas na zmiany, próbowanie nowych rzeczy i przygotowanie się na nowy rok szkolny. Oczywiście mówiąc (a raczej pisząc) to nie mam na myśli by nie korzystać z uroków letniej pogody i siedzieć całe dnie przy biurku zakuwając, ale można spędzić ten czas łącząc produktywność i odpoczynek.
Dzisiaj opowiem wam trochę o zmianach, jakie nastały u mnie rok temu. Od zawsze byłam raczej osobą, która nie lubiła natłoku czy to rzeczy, czy myśli. Jednak z czasem, gdy w pewien sposób się ''uniezależniłam'' i zaczęłam sama chodzić po sklepach praktycznie każdy taki wypad (a były takie co najmniej 2 w tygodniu) kończył się reklamówką przytarganych nowych rzeczy. ''No bo przecież jest ładne i się przyda.'' - tak to sobie tłumaczyłam. Nie zauważałam tego, że tych nowych rzeczy była masa, a mój pokój zaczynał bardziej przypominać galerię a nie miejsce pracy oraz odpoczynku. Uświadomiłam sobie to oglądając filmik justinsglance o minimalizmie. Przejrzałam na oczy i dostrzegłam, że rzeczy materialne to nie wszystko. I w ten sposób pieniądze, które albo ''zarabiałam'', albo dostawałam przy okazji różnych świąt czy uroczystości zaczęłam przeznaczać na różne warsztaty i wycieczki, zamiast kolejnej koszulki, czy dekoracji do pokoju. Moim jednym z ulubionych cytatów stał się : ''Kolekcjonuj momenty, nie rzeczy''.
Czym tak właściwie jest minimalizm? Dla jednych są to białe meble, posegregowane rzeczy i roślinki rodem z tumblr (nic nie mam do tumblr, sama z niego korzystam). Owszem, taki styl również i się podobam, ale nie uważam tego za wyznacznik minimalizmu. Dla innych minimalizm to nie potrzebne ograniczanie się, w końcu jesteśmy też ludźmi i musimy korzystać z życia. A czym jest minimalizm dla mnie? To cieszenie się życiem w najczystszej postaci, nie zaśmiecając go nie istotnymi rzeczami takimi jak : setki par butów, kosmetyków czy koszulek. To styl życia, w którym kochasz ludzi, a nie rzeczy materialne. I wiecie co? To jest właśnie w tym najpiękniejsze. Cenienie ludzi bardziej niż rzeczy. Czasami mam wrażenie, że nie doceniamy ludzi, którzy nas otaczają. Ciągle jesteśmy w pogoni za ''nową parą butów''.
Przechodząc do sedna postu. Przygotowałam dla was dziesięciodniowe wyzwanie, którego zadaniem będzie uporządkować wasz pokój (lub mieszkanie) oraz głowę. Najlepiej pracuje się z oczyszczoną głową i uporządkowanymi myślami, czyż nie? Zanim przejdę do omawiania kolejnych punktów wyzwania pragnę wam życzyć powodzenia i miłej zabawy w robieniu kolejnych zadań :)
10 dni do minimalizmu.
Dzień 1 : Załóż dziennik/planer.
Może to być zwykły zeszyt kupiony za grosze w osiedlowym sklepiku lub specjalny planer. To jest najmniej istotne. Będziecie mogli zapisywać tam swoje cele, motywujący cytaty czy rzeczy do zrobienia w danym dniu. Jest to o tyle istotne, że ten zeszyt będzie potrzebny w niektórych dniach wyzwania :)
Dzień 2 : Zrób porządek w ubraniach.
Każdy z was pewnie chociaż raz miał sytuację, w której patrząc na bluzkę, której nie lubił schował ją z powrotem do szafy, bo ''będzie do chodzenia po domu''. Oczywiście od tamtego momentu nawet na nią nie spojrzeliście. Zostawcie tylko te rzeczy, które naprawdę lubicie i nosicie. Resztę możecie oddać (popularne są kontenery na używaną odzież) lub gdy dana rzecz jest jeszcze w całkiem niezłym stanie to sprzedać. Pozbędziecie się przez to sztucznego tłumu w szafie.
Dzień 3 : Zrób porządek w kosmetykach.
To samo. Oddajcie kosmetyki, których nie już nie używacie takie jak : za ciemne podkłady, czy palety cieni, które ci się nawet nie podobają. Wyrzućcie puste opakowania po kosmetykach oraz takie, które pamiętają początki waszej przygody z makijażem.
Dzień 4 : Zrób porządki w artykułach papierniczych.
Dzień dedykowany wszystkim uczniom i studentom. Moi drodzy! Wypisany długopis z drugiej klasy podstawówki na 99,99% nie zacznie nagle magicznie pisać ;) Dajcie mu odejść jak reszcie jego wypisanych ''towarzyszy''. Zapewniam, znajdziecie masę innych przyborów i pewnie nie będziecie musieli kupować 3/4 listy do szkoły (potwierdzone info).
Dzień 5 : Zadbaj o siebie.
Nałóż maseczkę, zrób paznokcie, poczytaj książkę. Zasłużyłaś (lub też zasłużyłeś, jeśli są tu jacyś panowie ;)), w połowie wyzwania przyda się odrobina wypoczynku po bataliach z nadmiarem przedmiotów.
Dzień 6 : Spędź dzień z ważnymi dla ciebie osobami.
Pojedź nad jezioro, pójdź do kina lub po prostu obejrzyj z nimi film pogryzając przekąski. Przypomnij sobie jacy ważni są dla ciebie.
Dzień 7 : Dzień bez internetu.
Zrób to, na co nigdy nie masz czasu. Bez internetu. Jeden dzień bez informacji o tym, co ktoś sławny powiedział ci nie zaszkodzi.
Dzień 8 : Wypisz wszystkie swoje cele. Uprość je.
Masz w głowie milion marzeń i pomysłów? Wypisz je i wybierz max. 3 najważniejsze dla ciebie w najbliższym czasie. Z czasem, gdy już ci się uda je zrealizować, dodaj następne.
Dzień 9 : Zrób porządek na urządzeniach elektronicznych.
Posegreguj zdjęcia w folderach, usuń nieużywane aplikacje. Niepotrzebnie zajmują tylko miejsce na twoim telefonie. Dodatkowo polecam wam wyłączyć powiadomienia. Skutecznie pomaga to w skupieniu uwagi na zadaniach do zrobienia.
Dzień 10 : Zapisz w dzienniku, co się zmieniło w ciągu ostatnich dziesięciu dni.
Liczy się wszystko, co zaobserwowaliście. Nawet to, że szybciej wstajecie z łóżka, czy macie lepszy humor.
Mam nadzieję, że to wyzwanie w fajny sposób urozmaici wasze wakacje :) Jak zwykle na dole daję wam grafikę oraz link do jej pobrania. Niech wam służy!